Euphotic
Clastic
(CD)
Confront Reordings 2025

1. Baleen
2. Spiralia
3. Cipher
4. Crab Pot
5. Sediment Core

Cheryl E. Leonard - driftwood, rocks, shells, sand, bones, feathers, SOMA ETHER V2
Tom Djill - trumpet and attachments, Meng Qi Wing Pinger, Concat live sampler, electronics, field recordings
Bryan Day - invented instruments, homemade synths, FM radio, amplifid rainsheet

Reviews:
(Anxious) Trzy dojrzałe głosy eksperymentu dźwiękowego spotkały się w chłodne zimowe dni 2023 roku w dwóch salonach pod Berkeley i stworzyły Clastic – album, który przynosi surową poezję materii i elektroniki. Cheryl E. Leonard, Tom Djill i Bryan Day, po długiej rozłące spowodowanej rezydencjami i powrotem do „nowej normalności”, wracają razem z bagażem świeżych narzędzi dźwiękowych: od patyków i kości, po samodzielnie zbudowane syntezatory. Już pierwszy utwór albumu wyrasta z hałaśliwie pięknej fali chaosu – efekt pierwszej sesji nagranej u Tima Perkisa. Tom Djill wplata tu swój charakterystyczny, wielowarstwowy „swarm” z modulara, który otacza słuchacza niczym stado żywych stworzeń. Jego trąbka zdaje się wyłaniać i tonąć w tym elektrycznym oceanie, nadając puls rytualny i niepokojąco organiczny. Druga część Clastic rozkwita w deszczowej scenerii pod San Pablo. Rozpostarta nad ogrodem ocynkowana blacha zamienia krople w perkusyjne detonacje, przetwarzane przez filterbank i poruszające się w tle field recordings. Cheryl sięga po swoje ulubione znaleziska – drewno, muszle, pióra – wzbogacone o syczące, buzujące tekstury z Soma Ether. Każde uderzenie o kość czy trzask łódki na piasku wibruje w naszych głowach jak echo pradawnych rytuałów. Bryan Day natomiast rozkłada na czynniki pierwsze prawa fizyki – grawitację, tarcie, rezonans – wbudowując je w fantazyjne instrumenty, które wydają dźwięki zaskakująco odległe od ich formy. Jego pola dźwiękowe to prawdziwe mechanical wonderlands – konstrukcje, które brzmią tak, jakby z innego wymiaru. Całość pod czujnym okiem Cheryl poddana została selekcji i miksowi, a Thomas Dimuzio przy pomocy masteringu nadał całości połysk i klarowność. Clastic to podróż przez trzy światy: naturalny, materialny i wyimaginowany. Zapętlone opowieści o kamieniach, piasku, metalowych blachach i cyfrowych pulsach splecione zostały w jeden plastyczny organizm. To album, który nie tylko słucha się uchem, ale odczuwa całym ciałem – jakbyśmy wchodzili w mikrokosmos, gdzie każda cząstka materii ma swój głos i żyje własnym rytmem. Przy pierwszym odsłuchu poczułem, że Clastic otwiera przede mną nowe przestrzenie wyobraźni. Gdy deszczowy fragment przekształcał się w pulsujący bit, a metalowa blacha syczała pod palcami w słuchawkach, miałem wrażenie, jakbym obserwował tańczące atomy w stanie synestezyjnym. Każde zaskakujące zgrzytnięcie, każdy łamiący się ton wywoływał we mnie dreszcz odkrycia. Clastic zostawia mnie z poczuciem, że nawet najprostszy przedmiot może stać się bramą do niezmierzonej głębi. Eksperymenty, które wciąż potrafią zaskoczyć, zaintrygować, długo rezonować z cichym echem mojej własnej świadomości. - Artur Mieczkowski

(Jazzwise) Euphotic’s Clastic, full of bleeps, rattlings and strange sounds from non-musical ‘instruments’ is on first listen, enigmatic to the point of unapproachability, but patience is repaid when the richness and variety of the textures reveal themselves. This one’s best played loud! - Jane Cornwell